Lakier na naszych autach robi się starszy z dnia na dzień. Mimo tego, że samochody są coraz nowocześniejsze, ich powłoki lakiernicze nie stają się coraz grubsze i wytrzymalsze. Producenci zakładają niestety, że „żywotność” przeciętnego auta to około 10 lat, dlatego nie inwestują w super-wytrzymałe lakiery. Wiemy jednak, że po naszych drogach porusza się wiele aut, które już dawno mają pierwszą dychę na karku. Może wydawać się to dziwne, ale obecnie nawet dwu, czy trzy letnie pojazdy są poddawane regeneracjom lakieru. Aby ten newralgiczny element długo cieszył oko świeżością i głębią kolorów, należy o niego odpowiednio zadbać.
Do woskowania należy przystąpić po umyciu auta (zapraszamy do poradnika o tym jak umyć samochód). Po porządnym umyciu widać wszystkie niedociągnięcia lakieru i mikroryski. Większe, niezbyt głębokie ryski możemy próbować usunąć specjalnymi pastami i zestawami ( tutaj przeczytacie jak i czym usuwać ryski na lakierze), jednak mikroryski występują przeważnie tak często i gęsto, że trudno byłoby walczyć z każdą z osobna.
Przed samym woskowanie warto wyposażyć się również w zestaw do glinkowania karoserii. (o zestawie SONAX Clay&Spray przeczytacie tutaj). Dzięki temu lakier był idealnie przygotowany do dalszych prac.
Zabieramy się do pracy: